Odrodzony...
Tchnęłaś we mnie życie swymi rżewnymi
łzami,
żałuje że przez życie podążamy innymi
ścieżkami,
jesteś taka niewinna i pełna uroku,
wpatrując sie w Ciebie pogrążam sie w
amoku,
zmysłowe Twe spojrzenie, przenikliwa oczy
toń,
gdyby tak być z Tobą gdy wyciągne tylko
dłoń,
po Twym ciele błądzić jak za swymi
marzeniami,
co przeplatają sie we snach z wszystkimi
lękami,
jedno tylko dzieli mnie od Ciebie moja
Pani,
to setki kilometrów stąd do miłości
przystani...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.