Odwiedziny Ja
Nie spodziewałem się, że od tak
przyjdziesz,
Przynosząc lustro i burząc istnienie,
Mówiąc mi, że jestem nikim i nigdzie,
Najmniejsze w mej głowie wskazując cienie.
Choć tylko na Ciebie tak się otwieram,
Bo nie mam drugiego takiego druha,
To brak mi już sił przed Tobą umierać,
Przestań więc winić i chwilę posłuchaj.
Chciałbym być lepszym i bardziej się
starać,
Lecz w wielu rzeczach się nie odnajduję,
Pokaż mi proszę jak lepszym się stawać,
Bo żyję jak umiem i tak jak czuję.
Komentarze (9)
Niesamowity wiersz bardzo szczery i poruszający do
bólu
Przekaz bardzo wymowny i puenta świetna
Nie wystarczy potepiać krytykować i pokazywać tylko
błędy ale nalezy się pochylić próbować zrozumieć
wskazać drogę i pomóc podnieść się z kolan i wyjść na
tzw. prostą
Zaciekwaiły mnie Twoje wiersze bo są bardzo szczere i
poruszające Samo życie niejednego człowieka.
Szczery przekaz. Zatrzymałeś mnie na dłużej swym
wierszem.
Pozdrawiam
Dziękuję
Wzruszający, szczery przekaz. Pozdrawiam serdecznie :)
Wiara w siebie napędza do działania, w wierszu
odczytuję jej brak, może przejściowy, z przyjemnością
przeczytałam, pozdrawiam serdecznie.
Bądź sobą i zaakceptuj siebie takim jakim jesteś,
prawdziwa miłość to doceni... pozdrawiam
Piękny i szczery wiersz. To chyba miłość powoduje
zmianę na lepsze - dla tej drugiej osoby.
Pozdrawiam serdecznie :)
zbyt ostra samokrytyka nie jest dobra.
Bartuś specjalnie dla Ciebie się zalogowałam
Bardzo wzruszający szczery przekaz płynie z tego
tekstu
To tak jak by peel balansował na cienkiej linie a mimo
to wierzył że tam na dole jest ktoś kto wspiera i
czuwa
Pozdrawiam serdecznie :)