Odwiedziny po latach w kurniku
Dziś deszczyk drobny zrosił zagrodę
wywołał pośpiech i małą trwogę.
Kury szybciutko i bez gdakania
wróciły wszystkie na miejsce spania.
Na grzędzie dumny kogut już siedział
to on pilnował by rozrób nie miał.
Nioski usiadły jedna przy drugiej
było i miejsce dla nioski chudej.
Cisza zapadła bez żadnej sprzeczki
kogut kapelan strzegł swe owieczki.
A był gotowy każdą nastraszyć
aby wiedziały co może znaczyć.
Ktoś tu zapyta po co kapelan
bo wpływu z wiarą na stado nie miał.
On ich pilnował strzegł w dobrej wierze
lecz nie wymagał od nich pacierze.
Tutaj nastały już nowe rządy
bo nawet kurnik był tu okrągły.
Na samej górze kurnika środku
kogut kapelan strzegł tu porządku.
A i w kurniku też się zmieniło
wiele nowości tu w okół było.
A choć kupiono wszystko na raty
kogut pilnował te automaty.
Bo cały rozród i wyżywienie
w tym stadzie niosek miały znaczenie.
A każda nioska miała numerek
by nie przeciążać nioski kuperek.
A choć technika i automaty
przyjemne światło i ciepłe maty.
To i tak nioski tu narzekały
bo tej bliskości za mało miały.
A gdzie pieszczoty dziobania wiele
gdzie to deptanie po całym ciele.
Kogut niestety miał mało czasu
sam z każdej kurki schodził zawczasu.
Technika postęp miała złe strony
drób pozostawał mało pieszczony.
No i jak mogły być jajka tanie
gdy mało czasu jest na kochanie.
Niechaj się nowy dekret ukarze
i więcej pieszczot kurze nakaże.
A kogutowi czasu dołoży
niech swoje kurki dłużej barłoży.
Wtedy to ceny jajek opadną
i zadowolą żonę zaradną.
A wtedy ona jajek nakupi
niechaj się nażre jej mężuś głupi.
Komentarze (16)
Pozdrawiam twardy elektorat...lepsze by były
odwiedziny w kaczniku, ale fajnie na wesoło:)
pozdrawiam