Odwrót o 180 stopni..Kocham ?...
Oczyściłam kiedyś swe uczucia,
porzuciłam smutki me,
lecz od kiedy Cię spotkałam,
rano budzi mnie Twój niemy szept.
Wiem że to nie jest możliwe,
by uczuciem stało się.
Taka miłość wakacyjna,
wierzyć w nią już ciężko jest.
Nie umiem zaufać,
zranić także boję się.
Wtulam twarz w poduszkę,
spływa po niej kilka łez
Daję Ci szansę,
trochę wolnego czasu,
byś mógł zatrzymać mnie.
Nie czekaj długo,
bo możesz sam obudzić się.
Nie chcę trwać w niepewności,
zawieszając serce swe,
nie proszę o wiele.
Powiedz tylko
tak czy nie...
Wystarczył Twój uśmiech, by kolorowym ujrzeć świat. Tylko potrzeba słów aby móc tak dalej trwać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.