OFIARA GWAŁTU SPOŁECZNEGO
Ofiara gwałtu społecznego leży zmarznięta
na ulicy,
Krew cieknie jej z nosa, głowa jej
płonie.
Siniaki na jej ciele mówią o tym, co przed
chwilą przeżyła,
Ofiara gwałtu społecznego płacze już nie
łzami,
Krew spływa jej po policzkach, w ustach
czuje smak obcej śliny.
Ofiara gwałtu społecznego nie krzyczy,
Na jej szyi widać ślady zaciskanych
dłoni,
Słychać płytki oddech zmęczonych płuc.
Ofiara gwałtu społecznego taka jak ja czy
Ty,
Leży skulona na łóżku szepcze grzech do
ucha Boga.
Ofiara gwałtu społecznego taka jak Ty i
ja,
Zagubiła się w świecie inni to
wykorzystali.
Hołdując martwym bożkom sprzedała swoją
duszę,
Oddała swoje ciało.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.