Ogród Miłości
Ugiął się pod ciężarem miłości
przepięknej kokoty
- po raz pierwszy z trzaskiem
namiętności
pękła gałąź cnoty…
Następne gałązki
to już była pestka
- czy z śliwki, czy z jabłonki
zarwać nie omieszkał…
I stał się ogrodnikiem
w miłości przesadzaniu
fachowcem, gdy ta zniknie
i w nowej przeszczepianiu…
A drzew przybywało
w jego posiadłości
- ciągle mu było mało
ogrodu miłości…
autor
yamCito
Dodano: 2008-02-04 17:37:37
Ten wiersz przeczytano 660 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
A ogród się zapuścił i żadne drzwo nie dało owoców...A
ogrodnik zazdrościł sąsiadowi z jedną jabłonką, która
była piękna, dorodna i miała wiele soczystych
owoców...+
W tym rajskim ogrodzie drzew przybywało a owocu było
mało... same pestki...
A w tym ogrodzie miłosci rosły tulipany z czerwonymi
płatkami w formie serca jego urok ozdabiały i miłosć
rozsiewały..:):)
Lepiej miec jedno drzewko, ale starannie je
pielegnowac, wowczas piekne wyrosnie i da slodkie
owoce...
temat potraktowałeś z uśmiechem. pozytywnie (+)