Oj Szpiegowo, Szpiegowo...
Dzisiejszej nocy
dosyć długo spałem,
po obudzeniu
o Szpiegowie myślałem,
razem z żoneczką
tam właśnie byliśmy
i tylu wspaniałych
ludzi poznaliśmy.
Po drodze Waldi
z żoną już czekali,
cudowna para
jakich mało na świecie,
z Włocławka do
Szpiegowa nas zabrali,
co było dalej
od innych się dowiecie.
Jedno mogę na pewno
Wam powiedzieć,
wielu fajnych ludzi
tam poznaliśmy.
Niektórzy w domu
woleli siedzieć,
my poezją i sobą
się cieszyliśmy.
Myślę, że za rok
znowu się spotkamy,
z wiarą, że wielu
z Was jeszcze poznamy.
Może będzie odrobinę
więcej uroku,
gdyż nastąpi to
o lepszej porze roku...
Wraz z żoną dziękujemy organizatorom spotkania i wszystkich obecnych i nieobecnych pozdrawiamy.
autor
Dziadek Norbert
Dodano: 2017-11-27 09:30:56
Ten wiersz przeczytano 1520 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
Fotki można obejrzeć:
https://photos.app.goo.gl?EwX@GhMG7bgdYe5@2
Ja na ogólnym zdjęciu występuję ukucnięty z samego
przodu z małym, czyimś chłopczykiem a na większości
wraz z moją żoneczką obok.
A gdzie można obejrzeć fotki?
Pozdrawiam :)
Norbercie, dzięki wielkie za odrobinkę
informacji...bardzo byłam ciekawa jak spotkanie....
ciesze się ogromnie, że przeżyłeś wraz z żoną piękne
chwile z poezją...
pozdrowienia dla Was z Warszawy...
jak w stolicy będzie spotkanie, lub w Krakowie,
chętnie przybędę
Ale wam zazdroszczę. Żebym miał zdrowie to nic by mnie
nie powstrzymało od przyjazdu. Niestety ze zdrowiem
lipa. + i Miłego poniedziałku Dziadzia.
Niektórzy byli zmuszeni siedzieć...w domu.Fajnie że
jesteście zadowoleni.Pozdrowka.
Dziękuję, dziękuję za kolejne wpisy. Takie spotkanie
spowodowało, że zrobiłem się przynajmniej o 20 lat
młodszy, chociaż byłem prawie najstarszy. A byliśmy
jedną wielką rodziną. O polityce nie było prawie mowy,
cieszyliśmy się sobą, cieszyliśmy życiem. Miłego dnia
;)))
Witaj,
bardzo mile słowa.
Cieszę się, że Wam się podobało.
Zainteresowanie ludźmi świadczy o nieprzemijającej z
wiekiem ciekawości świata i ludzi.
Każdy wybierać /czasem/ może i potrafi to co mu
sprawia radość.
Wszystkim i Wam tego życzę.
Dobrego tygodnia.
Serdecznie pozdrawiam.
pozazdrościć, fajne spotkanie...ja na razie w pracy
jestem niezastąpiony :( może za rok+:) pozdrawiam
serdecznie
Masz racje Norbercik, w przyszłym roku na pewno się
spotkamy :)))
Dziadku Norbercie nie chwal tak Waldeczka... bo na
trzaska mi po głowie moja żoneczka... a po drugie
jestem przyziemnym
człowiekiem miłość do ludzi wyssałem z mojej mamy
piersi mlekiem ... Lidzi i Tobie ... oraz innym tam co
byli z nami ...
niczego w sercu nie brakuje ... bo miłością się
kierowali ...
Gdybym mógł chętnie bym tam był. Niestety, jestem poza
granicami kraju. Mam nadzieję,że następnym razem się
uda.
Pozdrawiam
Dziękuję. Jeśli będą chętni na pewno sytuacja się
powtórzy i spotkanie się zorganizuje. Niebawem krótkie
notki o spotkaniu w kilku gazetach:)
Dziękuję Ewciu za pierwszy wpis. Zdaję sobie doskonale
sprawę, że wielu z Was nie mogło przyjechać z
niezależnych przyczyn (choroba, pobyt za granicą, itd,
itp) samo życie. Bardzo Wam współczuję. Ale możecie
trochę pozazdrościć. Tego Wam nie zabronimy...
Pozdrawiam. Miłego dnia...
troszeczkę zazdroszczę...
Czy woleli siedzieć? Oj nie wszyscy, ja bym tam
poleciała gdybym tylko mogła :) oglądałam zdjęcia,
super spotkanie :)
Za rok i ja się wybiorę na nie... Mam nadzieję :)
Pozdrawiam :*)