Ojciec w niebie
Bo kiedy nam źle on nigdy nie zostawi bez opieki...
Ojcze Ty jeden mnie znasz
Zawsze dla mnie ciepłe słowo masz
Ty kochać mnie nauczyleś
W potrzebie nie zostawiłeś
A kiedy łzy gorzkie połykam
A kiedy o grzech sie potykam
Ty jeden bierzesz za reke
Prowadzisz przez tą udreke
Błagam Cie jeszcze o jedno
Nie pozwol by życie szło na dno
Więc daj choć złudzenie miłości
I lepszej choć troche przyszlości...
... a w cieżkich chwilach, zawsze do niego wracamy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.