Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ojczyźniana macocha

niosę ci wszystko, co jest możliwe.
kolana, krew i krzyże.
szkarłatne liście brzozy
i zakopcone czosnkiem kominy.
leśne polany skąpane czerwienią
i twarde deski krowiaków.
ostatnie spojrzenie dziecka
strzaskane w bieli ściany
i jego matkę z obłędem w oczach.
będziesz wstawał i upadał.
będziesz się czołgał
z czerwonym welonem historii
i błagał o litość
milczącego Boga.
klękał i żebrał.
krwawił biało czerwiennymi bandażami.
przeklinał matkę, że urodziła.
nienawidził. zapach ziemi
upchany w wymiar dwa na jeden.

autor

pastel

Dodano: 2017-01-18 19:43:28
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Biały Klimat Ironiczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

calvados calvados

Czytalam juz ten wiersz i tez komentowalam. Duzo w nim
prawdy...czasem jest jak garb, a na pewno byla jak.

AMOR1988 AMOR1988

Interesująca ironia. Dawno Cię nie było, miło, że znów
jesteś.

szatynka_01 szatynka_01

Za tą ironią stoją wyrzuty, gorycz,żal,niespełnienie
oczekiwań. W przekonaniu peela tylko macocha może być
taka 'hojna'. Moje czytanie:) Wiersz mi się podoba.

Roxi01 Roxi01

podobnie jak Krzemanka odbieram dramaturgię tego
utworu, napięcie wzrastające z każdym wersem

krzemanka krzemanka

Dramatyczny w moim odbiorze przekaz.
Jakoś nie mogę doszukać się ironii.
Miłego wieczoru.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »