Okłamowszczyzna
Gdzieś na polach rosną wiersze,
kamienie wygładzone przez wiatr.
Za oknem jesień rozmarzona
w rękopisach miesza słowa.
Straszy deszczem - dno.
Chcę zasnąć, lecz świt przeszkadza.
W oddali bijący dzwon.
To już balast.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-07-21 09:47:08
Ten wiersz przeczytano 920 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Ależ pięknie, Ewa!
A tytuł, jak dla mnie, miód!
Aura :)) uśmiecham się do Ciebie coraz bardziej lubię
szemranie u szelest :)) dziękuje kochani
Asie a wiesz ze masz racjcję :)) mogę ?
Ewuniu zlituj się, ledwie przebrnęłam przez ten
szeleszczący tytuł.Język mi się zawinął w kokardkę :-)
Co tak smutno?
Ściskam serdecznie ×3
"(...) dlatego nigdy nie pytaj, komu bije dzwon,
bije on tobie." - John Donn.
Pozdrawiam Ewuniu, we wsi mam dwa kościoły
walą oba, mam czego słuchać i wiem że to dla mnie.
gdzieś na polach, gdzieś nad rzeką;
strych msz psuje piękną metaforę...
pozdrowienia
Mocne pozdrawiam
Bo komu (czemu) on bije...?