Okno
Spojrzałam dziś rano w okno swe
ujrzałam tam ciebie
uwolnić się z więzów chcę
bo tam może być tylko lepiej
nigdy nie chciałam wolną być
nigdy nie chciałam by ktoś otworzył drzwi
chcę swego miecza dobyć
chcę by ktoś pomógł mi
ale bez drzwi otwierania
rozwiązał więzy me
nie ma możliwości dostania
tych więzów w ręce swe
gdyż to mój umysł
zamknęłam się w nim bez wyjścia
nawet kto ma szósty zmysł
nie wygra ze mną bez szczęścia........
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.