Okruch ciepła
Spragniona dusza szuka słońca niczym
chleba,
a ono drzemie wciąż za szarą chmur
zasłoną.
Dobra energia uleciała. Sił już nie
masz.
Myśli ślimakiem w takiej aurze ci się
wloką.
Dumasz, że może tylko wstałeś lewą nogą
i w konsekwencji tak patowo wokół
ciebie.
Za oknem chorał wykrakany krzykiem
wroniąt
dopełnia pejzaż wpadający w burą sepię.
Pomysł na dzisiaj gdzieś zagrzebał się w
rozumie.
Trudno wydostać mu się z gąszczu
niepamięci.
Promień pozłotkę wpiął do okien - smutek
uciekł.
Okruszek ciepła i od razu świat się
kręci.
Komentarze (16)
to prawda... coraz bliżej ciepła:)