Okrutnie niesprawiedliwy los
Przechadzał sie los po łące,
wszystkim napotkanym rozdawał szczęście,
mnie pominął!!
Czyżbym nie miała prawa?
No cóż myślę,poradzę sobie losie
okrutny!
Taki już ze mnie człowiek jest smutny.
Choć szczęście w mym życiu czasem się
przewija,
nie zostaje na dłużej,szybko przemija.
Dzisiaj szczęście na chwilę mi dano,
zaskoczono,pokochano!
Co ja głupia uczyniłam?
Swoje szczęście odrzuciłam!
Teraz błąka sie po świecie me serce
samotnie,
tu trafi na kamień ,tam znowu się
potknie!
Czy kiedyś znajdę szczęście utracone?
Pytam wielokrotnie.
Za późno szepce echo!
Gdzieś moja pociecho!
Odeszłaś bezpowrotnie,
jak szczęście!
Znowu sie podnoszę,
wszystko będzie jak trzeba!
Nie zdołam zmienić już swego losu!!
Stało się! Chcę do nieba!!
Komentarze (2)
Podnieś się i do przodu. Zawsze jest jakieś światełko
- popatrz uważnie - a dostrzeżesz.
Podobno każdy jest kowalem sego losu, więc nie raz
sobie w brodę plujemy i dalej swym postępowaniem
wszystko psujemy.