Okrzyk ciszy/erekcjato
wiersz już tu był, przerobiłem na erekcjato
Taka cisza, że aż boli
i nagle zza krzaków,
wyskoczyło: chyba czterech?
A może pięciu, pijanych chłopaków.
Na alejce konsternacja, pięciu pijanych
i jedna słaba młoda dziewczyna,
jeden z nich podszedł pierwszy,
obmacywać zaczyna...
Dziewczyna jakimś nadludzkim wysiłkiem,
jeden ruch kolanem i koniec z osiłkiem.
Zwinął się w kłębek, z bólu aż wyje,
a skutek jest taki: ból jednego
i cztery śmiejące się ryje.
Dziewczyna stoi, strachem sparaliżowana,
złożyła ręce, modli się do Pana.
I chyba cud
- jasno się zrobiło,
dawnym blaskiem...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
kino ożyło.
Komentarze (23)
... i na końcu niespodzianka! Krucha istota, a dała
radę... Brawo Ona! Pozdrawiam :) B.G.
Ciekawy i pomysłowy wiersz ( i kino ożyło ) i nie
tylko kino ?
Pisałem wiersz przed zmianą rządu PO na PiS pt. " 60
lat urwany film -
20 lecie II Rzeczypospolitej i 40 lecie PRL. Teraz
cieszy mnie ożycie
kina i historii Polski, gdzie się odrobinę
przyczyniłem dla dobra ojczyzny Pozdrawiam
Cuda się zdarzają :) Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze, ze to tylko film. Moc serdecznosci.
Przerażający wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
No... takie erekcjato jakiego jeszcze nie czytałam :)
pozdrowienia
Ciekawe zakończenie wiersza...
Pomyślnego dzionka:)
Udało Ci się zaskoczyć czytelników w zakończeniu...
Dobrze że to kino, a nie wydarzenie prawdziwe.
Pozdrawiam
"przestrachałeś" :)
Ciekawe erekcjato! Pozdrawiam!
tragicznie i zaskakująco,,pozdrawiam :)
Miodzio, fajnie Ci to wyszło.
Oj zaskoczyłeś tym kinem Dramat zmieniłeś w
zaskoczenie ;)))))
zaskoczyłeś, a w erekcjato o to właśnie chodzi
Dramatyczne erekcjato, zaskoczyles, podoba sie.
Pozdrawiam.:)