OLA
Mała Ola chodż wygląda jakby wyszła z
przedszkola,
to gdy ja widzę świat mi się burzy,
w jednej chwili chciałbym dać jej tysiąc
róży...
I choć nie wiem czy by je przyjęła, to
rozrasta mnie nadzieja.
Po pamiętnej grudniowej nocy,
ciągle szukają ją me oczy.
Zależy mi na niej jak na nikim innym,
a czas działa na mnie jak na ekstrakt
winny.
Im dłużej o niej marze,
tym więcej z tej miłości warze!
...wiersz potraktowany z przymrużeniem oka,napisany na''szczeniackim''początku mojej przygody z poezją:-)...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.