on - off
tętnię w trybie offline
mam ostre rysy i czas
kipiący codziennością
taka proza po brzegi
wypełniona bohaterami (sic!)
biciem serca i fabułą
akcja przyspiesza i zwalnia
“samo życie”
nie zapominam loginu i hasła
w antraktach niosących cykle
zdumień które trzeba
zmaterializować
“czarne na białym” opisać
każdy odcień szarości
nakładam różowe szkła
i spoglądam w twarz słońcu
kumulując światło
na cieniste włóczęgi
wzdłuż linii życia
na otwartej dłoni
Komentarze (12)
Sympatyczny.
Serdecznie dziękuje Wszystkim za czytania i
komentarze.
Pozdrawiam
Życie jest off line. On line można sobie co najwyżej
poplotkować z ludźmi, których zwyczajowo uważa się za
znajomych, ale na ulicy się ich nie pozna...
tętnię w trybie offline
mam ostre rysy i czas
kipiący codziennością
Elu świetny tekst
Z przyjemnością przeczytałem.
Pozdrawiam
"Cieniste włóczęgi" - podoba się.
"zmaterializowałaś" piękny, ciekawy wiersz
Serdecznie pozdrawiam
Maryla
też mam wrażanie, że noszę różowe okulary i patrze
słońcu w twarz ( a może ja niedowidzę? bo wszyscy
wkoło narzekają...))
Poezja nieoczywista, ale wysmakowana.
"czas kipiący codziennością"
"cykle zdumień które trzeba
zmaterializować"
pozdrawiam ElGrusiu :):)
Elu za daleko zabraliśmy,
zapominając o realiach.
Co do okularów chyba sobie kupię,
i zacznę uśmiechać się do słonka.
Pozdrawiam
Witaj Elu.
Poetycko o życiu. Doskonale metafory.
Moc serdeczności.
Ciekawy wiersz,choć musiałam się dobrze wczytać.
Pozdrawiam.