*On i Ty
....
On był zbyt nieosiągalny w swej
doskonałości,
choć na zbyt banalnie mówił o miłości,
osobistym czarem zbytnio mnie ugościł,
słodkimi kłamstwami zdobył mnie w całości.
I jego usta wciąż się uśmiechały, i jego
dotyk tak mnie onieśmielał,
Chociaż me serce tak go pożądało, w
sprzeciwie rozum miał coś do
powiedzenia.
A Ty jesteś tak blisko, że dłonią Cię
okryję,
ochraniasz mnie przed złem, uczysz
zrozumienia,
pragniesz wplątać mnie w miłości
pajęczynę,
budujesz przyszłość na kruchych
fundamentach.
I twoje usta wciąż się uśmiechają, i Twój
dotyk tak mnie onieśmiela,
Chociaż mój rozum tak Cię potrzebuje, to
moje serce nic do Ciebie nie czuje.
....
Komentarze (2)
No nie wiem , ale chyba on był pewniejszy :)
Nieodwzajemniona miłość to znany temat, ale tutaj
widzę podejście od drugiej strony. Całkiem dobrze
wyszło. Pozdrawiam ;)