One muszą być
Gdy na dworze robi się szaro
zaraz wokoło czuć jest marą.
Za każdym winklem taka czeka
aby móc zaprzeć dech człowieka.
Zaś taki kot, czy weźmy pies
już odważniejszy od nas jest.
Zdać by się mogło bydlę głupie
a jednak strachy ma te w d....
Nieraz tak sobie myślę o tym
ile to trzeba by roboty.
By się zaczaić, złapać stracha
zasunąć w mordę, skopać łacha.
Oduczyć w końcu straszyć ludzi
i wnet się we mnie człowiek budzi.
Przecież Pan dał mi wolną wolę
muszę powiedzieć więc chromolę.
Nie mogę tykać takich stworzeń
bo Ty wskrzesiłeś je mój Boże.
Kładę po sobie wnet więc uszy
z nadzieją że mnie strach nie ruszy.
Komentarze (19)
Fajny, rymowany na wesoło - wiersz jakże wymowny i
ciekawy. Niech wszystko co żyje, swoimi drogami chodzi
- straszenie nie ulega wątpliwości do lamusa się
schowa - jeśli uśmiechem zareagujemy na jego harce.
Pewnie serducho by mi stanęło z niespodziewanej takiej
przygody.... Pozdrawiam i plusika daję :)
Strach na lachy:-) :-)
Pozdrawiam:-)
Witaj Okoniu Autorze, jestem Oksani i pierwszy raz do
Ciebie zajrzałam! Miło mi z Osoby i wiersza. Świetny
wiersz choć mam osobisty pogląd co do zwierzaków,
których nie można wprowadzać np. na teren cmentarza
nie tylko ze wzgl na tzw "prysznic" ale dlatego też,
że wyczuwają energię, której człowiek nie jest w
stanie wychwycić i mogą ze strachu "zejść".
Wszystkie strachy są wytworem wyobraźni ale Autor
doskonale o tym wie, więc nawet nie ma komu dać w
mordę....
Skoro mam przyjemność poznać Autora to chcę zaprosić
na spotkanie Bejowian, które odbędzie się w Warszawie
z 1/2 października 2016. Tam będziemy realni a nie
wirtualni. Mam zaszczyt pilotować "Projekt
Bej-spotkanie" więc mogę udzielić wszelkich informacji
z nim związanych. Na moim profilu jest utwór o takim
samym tytule więc zapraszam do zapoznania się z
komunikatami albo jeśli Autor wykaże zainteresowanie
spotkaniem to proszę o pilny kontakt do mnie (tel.784
904 499, poczta:celinao52@tlen.pl).
Pozdrawiam na miły wieczór:-)
za jesionka :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Uśmiechnęłam się...dziękuję.
Dobre, takie zabawne.
Wiara czyni cuda :) pozdrawiam ...
Czary, mary dziwny światek, jeśli wiary nie masz
dostatek...pozdrawiam serdecznie
Rozłożyłeś na czynniki pierwsze zagadnienie "mary",
już nie nie boję, nie do wiary. ;)
Fajny pomysł i bardzo dobry tekst.
Miłego!
Fajnie rozkmniniony temat.
przenicowałeś swój strach na wylot z polotem i na
wesoło.
wesoły pogodny wiersz
yamCito, to nie strachy to dary lasu - tak mawiała
Hanka Bielicka
'Przecież Pan dał mi wolną wolę'- więc słusznie:
zamiast się bać mogę -= kochać:)
:)))nadzieja zawsze jest, do pierwszego strachu :)))
A może strach to tylko wytwór wyobraźni.