Oni
09.12.2004 rok
Ona już miała iść spać, komputer
wygasić.
On początki swego wędrowania po
internetowych ścieżkach.
Trochę nieporadne, na oślep i niezbyt
zgrabne były to kroki.
Chciał poznać nowych ludzi, więc znajomych
szukał.
I tak los chciał że i do niej zaproszenie
swe dał.
Odpowiedziała i chętnie choć przecierz
wogóle się nieznali trochę
z pewnym dystansem pogadali.
Dzień za dniem jakaś siła magiczna kazała
im każdą chwilę
jaką tylko mieli na rozmowę wykorzystać.
Chyba od pierwszego kliknięcia czuli że tam
po drugiej stronie
jest serca połowa .
Burze i słoneczne dni
gwiezdziste noce były im dane.
Przetrwali choć los okrótny był dla
nich.
A teraz Ona tam
on tu.
Czy walkę swą przegrali,
czy już tak wiecznie muszą żyć
kochając się lecz osobno...
...pozostała w sercu wiara :*...
Komentarze (2)
"Czy walke swa przegrali,czy juz tak wiecznie
musza zyc kochajac sie lecz osobno..."
Jesli wiara pozostala,to cos z tym wreszcie trzeba
zrobic
Taki szczególny to wiersz, bardzo prosty, ale
ciekawy.................+!!!