Opadają recę
w przedziwne formy
gwałtem wciskane
pompatyczne słowa
to pozbawieni smaku
próbują gotować
pod wpływem wzruszenia
waha sie wahadło
i Miss kartofliska
śmiertelny przypadek
przeskoczyła iskra
czy to ta prawdziwa
jutro będzie druga
kolejny wiec piszę
i wiem że się uda
nie pisać nic więcej
tobie się udało
miesiąc cię nie było
co cię powstrzymało
siedem murów kaftan
czy grupa muzyków
co ci grała z podziwem
do kłamstw teatrzyku
poezję śpiewaną
Komentarze (2)
Ciekawie o środowisku twórców. Uśmiech wywołała "Miss
kartofliska". Czytam sobie bez "ci" w trzecim wersie
od dołu. Miłego czwartku:)
mnie też czasem opadają ręce.