Opatrznośc jego i miłość moja
Dla kogoś kogo już nie ma w moim życiu ;(
Czuję, że właśnie Cię tracę...nie wiem, co
robić i płaczę...
Nie ma mnie teraz przy Tobie...
Ja tonę... I źle mi i smutno...
Jest mi tak trudno...
Pojąć, co teraz czujesz
Jak się zachowujesz...
Kiedy Cię usłyszałam...
Me usta jak cisza trwała...
Chciałam byś wiedziała...
Że będę Cię kochała...
Nie tylko za to, jaka Jesteś...
Lecz za to, jaka będziesz...
Wiem, to tak mało...
Ale nie chce by serduszko Cię
bolało...„On” pragnąłby Twojego
szczęścia...Niż nieszczęścia...
Tam w niebie wysoko do Ciebie się
uśmiecha...Widzisz? Uśmiechnij się on czeka
na jeden Twój uśmiech szeroki
Nie chce widzieć łez potoki
Więc nie odchodź z tego świata
Bo me serce się rozharata;(
Wiersz anpisany kilka miesięcy temu,kiedy byłam jeszcze szczęsliwa ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.