Opiekun aniołów
Zamknięci w piekle własnej niemocy...
Śnią wciąż o cudzie powrotu do zdrowia.
Nadzieja gaśnie wraz z końcem nocy.
Cierpienie powraca, dręcząc od nowa.
To inwalidzi, anioły bez skrzydeł.
Wciąż marzą, że świat dostrzeże ich
piękno.
Jak mam ich wyrwać z rozpaczy sideł?
Co zrobić, aby życie znów urzekło?
Ważne jest serce do wierszy pisania.
Cóż warte utwory bez dalszych czynów?
Rym nie pościeli choremu posłania.
Pomimo wieku, idę do szkoły, znów.
Niebawem ukończę Szkołę Medyczną.
Wiem, że potem czeka mnie ciężka praca.
Czynem opiszę poezję magiczną.
Szczęściem chorego, niech do mnie
powraca.
Oskar Wizard
Komentarze (50)
Mądre, ciepłe i osobiste(?) przesłanie
pozdrawiam
Ten opiekun radykalnym oceanem miodu jest.
Bardzo ładny wiersz i mądry przekaz, trzeba mieć dobre
serce żeby pomagać innym. Pozdrawiam cieplutko
Bardzo ładny przekaz wiersza, czasami wystarczy mały
gest by sprawić radość innym. Pozdrawiam :)
Bardzo osobisty, mądry i ładnie sformułowany przekaz!
Serce jest potrzebne do pisania i pomagania innym.
Pozdrawiam ciepło Oskarze:-)