Opowieść o ... Duszcyczce
Dla każdej zagubionej Duszyczki
Opowiem wam historie
o pewnej Duszyczce
Żyła w wiosce
nad pięknym strumieniem
Nazywała go Promyczkiem
gdyż zawsze był złoty jak promienie
słońca
Żywiła się szczęściem i marzeniami
Posiadała wielu oddanych jej przyjaciół
w których mocno wierzyła
Gdy wstawało Słońce
Duszyczka budziła się wraz z nim
i biegła szczęśliwa by przywitać się
z Promykiem
Duszyczka zwierzała się mu
ze swych sekretów i marzeń
Była to jej szkatułka seretów
Duszyczka marzyła o wielkiej miłości
której jeszcze nigdy nie zaznała
Pewnego dnia
gdy siedziała nad Promykiem
zjawił się on ...
Książe Promyka
Stał tuż obok niej
spoglądał na nią z góry
Przez kilka pięknych dni
biegała nad Promyk by z nim być
Byli oboje bardzo szczęśliwi
nie odstępowali od siebie na krok
Ich wspólne dni połączyła
jedna jedyna noc
Stało się to czego pragnęła
„Oddała się mu”
... Z dna Promyka
wydobyła się muzyka
To był znak
pora na rozstanie
Młodym świtem
Książe Promyka
Odszedł
na zawsze
Duszyczka czekała na niego
dzień i noc
i tak przez cały czas
Gdy nadeszła zima
Duszyczka traciła blask wraz z Promykiem
Co noc płakała
w dzień zaś chowała się przed światłem
Żyła w samotności i bólu
nie chciała już marzyć
nie chciała już żyć
Nie miała już po co
i dla kogo
Minęła zima
nadszedł wiosny czas
Wraz z topnieniem śniegu
Duszyczka topniała
Minął rok odkąd
Książe Promyka
Odszedł
Duszyczka szeptała do Promyka
„Było pięknie
Było cudnie
Marzenia moje
w jedną noc
zmieniły się w rzeczywistość
Zaznałam nutkę miłości i rozkoszy
Czułam się kochana i potrzeba
Ranek ...
przyniósł ból i rozczarowanie
Nie mam po co żyć
Nie mam dla kogo
Odchodzę”
Po swoich słowach
rzuciła się w nurt Promyka
I tak kończy się Opowieść o ...
Duszyczce
Kruszynka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.