Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Opowieść

Widzę jak z daleka majaczy postać...
Zwinięta w kłębek leży porzucona wśród mroku...
Tam z dołu widzę zarysy Twej postaci....
A jednak przyszedłes....Teraz zobacz... To ja...Nadal ta sama dziewczyna...
Moje czarne włosy wciąż oplataja mi twarz, choć teraz posklejane od stęchłej krwii nie wyglądają zbyt efektownie…
Ja w ciąż tu jestem, jeszcze oddycham, choć czuję że to ostatnie co mogę zrobić….
Moje szklane oczy,są nadal czarne, ale zamykają się powloi,
Więc popatrz, ostatni raz i zatop się w otchłani mroku….
Blada cera, spowita jest czerwonym płynem…
Czuje jak po policzku i rękach pływa czerwona ciecz…..
Twój ulubiony kolor, więc popatrz, teraz naciesz oczy tym widokiem, zapamiętaj……
Proszę nie podchodż tak blisko…znów czuję Twój oddech na mojej szyi……
Proszę nie dotykaj mnie…
Zostaw mą dłon, która resztkami sił trzyma srebrny sztylet w dłoni…
Zostaw me włosy przyklejone do policzka….
Zostaw me białe, zagryzione wargi…..
Zapomnij o mnie….zapomnij że mnie znałeś…
Ostatnie spojrzenie, ostatnia łza…..
Źegnaj….

………………& #8230;……………&# 8230;…………… 230;……………R 30;……..

I widzę zatopione w mroku dwie postaci…..
On pochylony patrzy na jej konanie….
Ona umiera….
Anielskie oblicze powoli gaśnie….
Jego łzy jak krople lodu opadają na ziemię….
Powoli, cichutko kropla po kropli
Postać w czarnej sukni tulona przez chłopaka o jasnych włosach….

………………& #8230;……………&# 8230;…………… 230;……………R 30;…………

On stanął na brzegu…
Wpatrując się w dal niebieskimi oczami widział jej twarz….
Dziewczęcy uśmiech, oczy niby czarne węgle i usta krwistoczerwonego koloru …..
Ona niczym piekna królowa, w czarnej sukni czekałą na niego wśród drzew…
Kiedy po raz pierwszy pojawiła się niczym Anielica na jego drodze….
Zaniemówił….bał się jej diabelskiego spojrzenia,
A jednak, była dla niego najpikeniejsza istotą na świecie……
Królową zycia, władczynią jego serca…………


………………& #8230;……………&# 8230;…………… 230;……………R 30;…………

Jego królestwo upadło
Królowa wydała z siebie ostatnie tchnienie…
A on? On nadal tu jest……
Co dzień przechadza się wśród lasów, a jego niebieskie oczy, niczym kawałki lodu spoglądają w dal sród drzew….
Z dala spoziera na niego dziewczyna w czarnej sukni...
Wciąż trzyma srebrny sztylet w dłoni…..

autor

upadła

Dodano: 2007-06-19 20:49:02
Ten wiersz przeczytano 497 razy
Oddanych głosów: 0
Rodzaj Wolny Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »