optymistka
niechętne spojrzenia
oburzone szepty
nie przystoją
ogniste włosy
jaskrawa sukienka
uśmiech przekorny
za firanką sąsiadka
wzdycha z dezaprobatą
pomachałam ręką
odwróciła wzrok
powiało chłodem
każdy poranek dniem narodzin
idealnego człowieka
w niedoskonałej formie
idę przed siebie
uśmiechając się
do własnych myśli
autor
Donna
Dodano: 2015-06-30 17:01:56
Ten wiersz przeczytano 1220 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Czy Ty też jesteś sympatycznym rudzielcem?
Podzielam takie widzenie świata. Optymizm to moja
dewiza.
Oraz śmiech.:)
Nie sposób podobać się każdemu - nie tylko w ubiorze i
słowie. W ludziach jest odmienność i jeśli nie szkodzi
pozostałym, to do"zafiranki" trzeba się uśmiechnąć.
Pozdrowienia :)
bo ja ci powiem
że warto uśmiech
wciąż mieć przy sobie:)
pozdrawiam pięknie:)
z optymizmem łatwiej iść przez życie,,,pozdrawiam
Ładny wiersz...Grunt to optymistką być, ot i
wszystko...
Pozdrawiam
karl ciii :)
One Moment dziękuję za komentarz.
Shizuma dziekuje za odwiedziny :)
Pozdrawiam serdecznie.
może zobaczyła palec i żle to odebrała.
Pozdrawiam serdecznie
I tak trzymać... Marszałek Piłsudski
powiedział:Ludzie,to są... Coś w tym jest.Pozdrawiam
również opty.;-)
Optymistką trzeba być :)