Optymizm myśli
Magiczne okulary
wyostrzają barwy na niebie
staje się bardziej niebieskie
- śliczniejsze
Cichnie muzyka
nawet tego nie zauważa
pochłonięta pięknem błękitu nieba
Myślami błąka się
wsród wybielonych chmur
które przenikają promienie słońca
nie ogrzewają
lodowaty wiatr przeszywa ciało
I wie
- nie ma jej kto ogrzać
Jak wczorajszego wieczoru
wśród tłumów przechodniów
pośrodku stała ona
samotna i zmarznięta
ale z uśmiechem na twarzy
Jaki jest jego powód pośród tylu
przeciwności
Sama tego nie wie
Ale patrzy w błękit nieba i
i coś dodaje jej siły
Wieczny optymizm
Ona wie
Przyjdzie jeszcze jej czas
Komentarze (2)
Wieczny optzmiz... Ten kto go posiada to prawdziwy
szczęciaż. Ja miałam momęty kiedy przestałam
optymistycznie myśleć, lecz teraz optymiz przyszedł
narazie tylko w mojej głowie lecz wieżę, że już nie
długo i wpraktyce. Wiersz poruszający i ładny...
i taki brawo błękitny optymizm i warto czekać na niebo
dobrze nadzieje pokazuje wiersz.Bardzo piękny i mądry
wiersz