Orzeszek - 9
Zdziwiłam się, gdy następnego dnia Orzeszek
pojawił się na werandzie. Przyszedł bez
kózki.
- Malwinka jest już po obiedzie. Jak tylko
zjadła, położyłem ją z powrotem do łóżka.
Zasnęła bardzo szybko - powiedział i usiadł
przy stole. Kiwnęłam głową ze
zrozumieniem.
- Czy twoja siostrzyczka czuje się
lepiej?
- Tak. Ma dalej brać antybiotyki, ale jest
poprawa. Tak powiedział lekarz. Nie chcę,
żeby ją też zabrali do Domu Dziecka.
- O kim mówisz? Masz więcej rodzeństwa? -
zatroskałam się.
- Mam dwóch starszych braci. Kamilka i
Piotrusia. Rok temu bliżnicy zaczęli
rozrabiać. Straszyli młodsze dzieci.
Chcieli żeby przynosiły pieniądze ze
skarbonek. A potem okradli sklep spożywczy
i zabrali pudło ze słodyczami. Teraz są w
Domu Dziecka w Mielsku. Jeżdżę tam stopem -
opowiadał Orzeszek.
- To rodzice nie jeżdżą z tobą? -
zdziwiłam się.
- Nie, tata umarł cztery lata temu, a mamy
często nie ma w domu. Przed nauczycielami
udaję, że wszystko jest w porządku. A
kurator przychodzi bardzo rzadko. Nic mu
nie mówię. Pilnuję, żeby Malwinka miała co
jeść i chodziła do szkoły w czystym
ubraniu. Ona potrafi sama wrócić do domu po
lekcjach. Ma klucze. A do szkoły jest
blisko. Dobrze się uczy, nie to, co ja.
Byłam poruszona losem Orzeszka i jego
rodzeństwa.
- Może przyprowadzisz Malwinkę, jak
wyzdrowieje? Chętnie ją poznam. Zrobimy
razem obiad. Obiecuję, że nie będę o nic
wypytywać. Słowo! - podniosłam w górę dwa
palce.
- Jakbym nie chciał, to bym i tak nic nie
powiedział - ożywił się chłopiec. - Pani
zaufała mi, a ja pani.
- Mów do mnie Anka - zaproponowałam.
- A mogę mówić - ciocia Ania?
Kontynuowaliśmy naukę. Tym razem lekcja
trwała prawie dwie godziny, z przerwą na
kolację. Orzeszek zapamiętał zasadę pisowni
wyrazów z „ó" wymiennym. Poszło mu
doskonale. Zrobił tylko jeden błąd.
Na koniec namówiłam chłopca do
przeczytania kilku zdań. Czytał z trudem,
ledwo sylabizował, ale spróbował! Byłam z
niego dumna i powiedziałam mu o tym.
cdn.
Komentarze (20)
Przeczytałam z podobaniem :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Nadrabiam kolejne opowieści pięknej, poruszającej,
życiowej historii.
Pozdrawiam
Marek
Biedny Orzeszek...
Uśmiech i /+/.
Poruszająco niezwykle. Brawo za pierwsze sukcesy w
nauce...
Pięknie Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Takie historie bardzo mnie poruszaja, łzy cisna się...
Pozdrawiam
Zaradny i odpowiedzialny chłopiec mimo złej sytuacji w
domu...
Ciężki los chłopca, ale jak widać jest dzielny i jego
pseudonim do niego pasuje:)
Wspaniały chłopiec Aż serce się kraje kiedy czytam jak
wiele przyszło mu w tak krótkim czasie życia przeżyć
Grubaśny plusik dla Orzeszka.
Wspaniałe, czytam z przyjemnością :)
Pozdrawiam serdecznie :)
mądry przekaz
to już dziewiąta część
ORZESZKA
Czyta się z przyjemnością
pozdrawiam
Z przyjemnością przeczytałam wszystkie części, będę
wypatrywać dalszego ciągu :)