osobiście
bardzo boję się wydać
bo marzenia zejdą
przedwcześnie (ach śmierć
ta zawsze nie w porę)
wydam się wam spełniona
czyli wszystko za mną
przekreślę perspektywy
strąciwszy złudzenia
na bruk na druk na ręce
obce pełne ocen
i nie moich szeleszczeń
kartek chrząknięć westchnień
odległych chciejstw i niechceń
niepobożnych życzeń
gwizdnięć z ust których nie znam
i nie będę znała
więc boję się tak samo
jakbym bardzo chciała
snuć w fantazjach jutra
w których się nie wydam
bo mnie jest szkoda marzeń
a najbardziej siebie
która upadam naga
na ostatnią stronicę
z rozstrzelonym
"k o n i e c"
Komentarze (19)
Cóż, nie wszystko na sprzedaż
(a z marzeń nie wolno nigdy rezygnować).
Pozdrawiam
Każde dzieło Elu - ma zawsze koniec,
lecz od pierwszej strony zapłonie.
Pozdrawiam, kupuję w ciemno.
fiu fiu
Nooo Ela!-Ja tam gwiżdżę z zachwytu.
A z tym końcem- to się Poetka kryguje z czytelnikiem,
ale jak smakowicie
Serdeczności i nieustającej radości z tworzenia :)