Pod Kopułą Mej Czaszki
Dla rycerzy cieniów swej głowy...
Siedzę wsród czterech ścian
Które echem odbijają moje myśli
Kieruje podziw ,dla wytrwałych
Którzy kluczą uczuć galaktyką
Pod kapturem skrzętnie ukrytą
Półmrok zapada
To momęt gdy słychać jak mrok się skrada
Soczyste chwile melancholii nadciągają
Uczucia to tu ,to tam za nos wodzą
Biegam tak po swojej głowie
A to co tam znajde przynosze wam w
słowie
autor
Gustaf
Dodano: 2006-11-08 22:33:24
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.