OSTATNI PRZYSTANEK
gdy ona głaskała go po ręce
on ledwo muskał jej dłoń
gdy kładła do szafy wyprasowane spodnie
łaskawie w nich chodził
kiedy robiła uroczystą kolację
zbyt szybko wstawał od stołu
opowiadała mu każdy dzień
kiwał bez słowa głową
wiele miesięcy tak trwało
najgorszy był październik
długie wieczory cierpiały na bezsenność
dni ciemniejsze od nocy
w lutym przestała się starać
kupiła bilet na dwudziestą piętnaście
wysiądzie na ostatnim przystanku
koleżanka mówiła, że to dobre miejsce
też była tam kiedyś
a to nie takie proste
wysiąść na ostatnim przystanku
Komentarze (22)
Dziękuję, że tak to odbierasz:) pozdrawiam
Bardzo ciekawa opowieść tak bardzo refleksyjna i
życiowa.
Dziękuję, cudnie, że wpadłaś :)
nie zawsze dzieje się tak jakbyśmy sobie tego życzyli
ale przy odrobinie szczęścia udaje się nam podejmować
właściwe decyzje
ciekawy wiersz
miłego wieczoru :)
najważniejsze w życiu to podejmowanie właściwych
decyzji, ale kto z nasz może wiedzieć, która jest
właściwa i jakie będą konsekwencje, pozdrawiam :)
Czasem tak bywa,że jak autobus opóźniony, to nie stoi
na końcowym, tylko jedzie z powrotem.Oby ten był
opóźniony.
dobre refleksje choć smutne
Ten wiersz odbieram jako osobistą refleksję.
Naprawdę wiersz b. dobry i robi wrażenie.
Pozdrawiam :)
nie ma cenniejszych od takich słów
komentarza...dziękuję awaes i pozdrawiam Cię
najcieplej jak umiem :)
Z zimnego domu łatwiej wyjść...
Lubię cie czytac :)
Pozdrawiam:*)
...ach zycie:)
Dziękuję, że jesteście :)
Klarowne przesłanie.
Pozdrawiam :)
życiowo ...to trudna decyzja .
pozdrawiam:-)
i tak też bywa, pewnie nie jeden z was mógłby
opowiedzieć podobną historię