Ostatni Taniec
Za chwilę będzie padał deszcz
i to będzie idealny moment,
żebyśmy mogli razem,
po raz ostatni zatańczyć.
Wiem, że to będzie bolało,
jednak gwarantuję Ci, że tej nocy
krople staną się lodowate
i uśmierzą Twoje cierpienie,
a nasze zagubione, bose stopy,
roztańczone w bezpańskich kałużach,
zmyją zaschnięte potoki krwi.
Nie płacz, przecież wiesz doskonale,
że jestem jak szklana, wyimaginowana
kula,
która zaraz się rozbije na tysiące
kawałków.
Dlatego wstrzymaj natychmiast oddech
i wykasuj wszystko z głębin pamięci,
błagającej o szczęśliwe zakończenie,
bo gdy wystrzeli ostatnia błyskawica,
pozostawię Ci już tylko nadzieję,
miłą melodię, kołysankę do snu,
a milczące latarnie nigdy nie zdradzą
Twojego zaklinającego, rozrywanego,
przez słone morze oddechu, grającego
w takt, umierających, uderzeń, tępych,
skrzypiących, fal, o mordercze szańce.
Komentarze (22)
Nie czytać dzieciom "na dobranoc".
A tytuł - dlaczego Taniec majuskułą?
Twoje logo pasuje do wiersz:)pozdrawiam serdecznie
Tańcem i słowem dobrze wyrażone.
trochę mroczny ten taniec.
Smutek.
Pozdrawiam :)
Cóż to za obłędny taniec ...wraz z wierszem. Moje
gałki oczne doznały szoku...
OOOOO...
Smutny ale dobrze napisany... pozdrawiam