Ostatnia łza
Ostatnia łza, poleciała za Tobą,
Na widok Twych oczu, ostatnie
westchnienie,
Nie obgryzę już więcej warg, martwiąc
się,
Nie bedzie obchodzić mnie Twoje
istnienie.
Nie chciałam tak żyć,
Wciąż tylko Ty,
Jak duch mnie opętałeś,
Zdeptałeś moje sny...
Rozgościłeś się w sercu,
Z ostrymi narzędziami,
I wciąż się w nim bawiłeś,
Niezagojonymi jeszcze ranami...
Zapanowałeś nam moim umysłem,
Twój śmiech, twarz wciąż widziałam,
Już żyć się tak nie dało,
Mówili, że oszalałam.
Ale to już ostatnia moja łza,
Ostatnia za Tobą,
A Twoja nowa koleżanka,
Nie jest już dla mnie przeszkodą.
Już nigdy Cię nie wspomnę,
Podepczę wspomnienia,
To co było wspólne,
Spalę w płomieniach.
I już nigdy nie zapłaczę,
Już się dla mnie nie liczysz...?
Cholera... miała być ostatnia...
I znów ten smak goryczy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.