Ostatnia miłość, ostatnia...
Gdzie ma dusza nie była
tego sercu nie żal
życia drogia się wiła
jak pożucony na drodze szal
Na rozstaju tej drogi
znalazłem wyschniętą łzę
lecz w samotności tak mokrą
ona wciąż żyje!
Lecz gdzie są twe oczy?
błękitni rodzice tych łez!
moje serce się moczy
kochanie ono płacze też!
Upadłem pierwszy raz
potykajac się o smutek
lecz podniosłem się
bo miłość mi pomogła
Upadłem po raz drógi
potykając się i tęsknotę
z trudem się podniosłem
lecz kochać dalej czuję ochotę
Upadłem już trzeci raz
potykając się o głupotę
nie podniosłem się
bo nie podałaś mi ręki
minoł już długo czas
cierpienia i męki
lecz twej dłoni wciąż nie widzę
kochanie wielkie dzięki!
upadłem po raz ostatni!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.