Ostatnia prośba... ;(
Nie potrafię Ci spojrzeć w oczy
Gdy wiem, że byłam tylko zabawką
Nie potrafię powiedzieć "cześć"
Nie patrząc na Ciebie z odrazą
Tak trudno jest powstrzymać gesty
Gdy najchętniej krzyczałabym Ci w twarz
Jeszcze trudniej powstrzymać serce
Które chce biec za Tobą w dal
Nie potrafię powstrzymać łez
Gdy myślę, że masz już nową..
Nie potrafię pohamować drżenia dłoni
I iść dalej z uniesioną głową
Nie widzę już sensu w uśmiechu
Który dawniej rozświetlał mą twarz
Teraz tylko mokre policzki
I krwi na nadgarstkach metaliczny smak
Dobija mnie świadomość, że ona
Już dawno mi Ciebie zabrała
Nie ma sensu ta walka
Która z góry jest już przegrana
Czasem słyszę jej śmiech
Gdy nocami włóczę się po mieście
Szukam Twojej twarzy w deszczu
I tylko we łzach widzę Ciebie
I na nowo staram się oddychać
Lecz w ustach czuje smak krwi
To ja po Twoim odejściu
Gdy zabrakło wiary by żyć
I choć trudno wypowiedzieć te słowa
Komuś tak nieczułemu jak ja
To błagam Cię nie odchodź..
Kocham Cię...Nawet nie wiesz jak
;(
Prawdizwa miłość to wtedy gdy walczysz o niego choć i tak wiesz że nie wygrasz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.