Ostatnia rozmowa
Krople deszczu na szybie,
Twoje mokre oczy-cisza…
Jedynie wiatr zagaja rozmowę,
Szeptem mówi coś do ucha,
Ty go słuchasz i słuchasz…
Próbujesz łamać lody,
Prostymi słowy rozerwać pajęczynę ciszy.
Pytasz: Co dalej?
A ja niczego bardziej nie pragnę,
Jak Twojego oddechu,dotyku,
Twego KOCHAM…
Tak bardzo pragnę wymazać tamten dzień z
pamięci,
Jednak nie mogę,
Próbuje przemilczeć, ale nie potrafię.
Zamknięta w skorupie rozdartej
duszy…
Muszę powiedzieć NIE.
Bo zbyt wiele łez,
Zbyt wiele krzyku w mym milczeniu jest.
Zabiłeś to co było,
Zabiłeś Mnie.
Jednym bezsensownym wieczorem
… straciłeś Mnie .
Komentarze (1)
Wydarzenie zabolało mocno a może słowa niesprawiedliwe
może ich lekkomyślność w obliczu miłości, nie daje
wybiec na spotkanie uczucia,które po obu stronach
istnieje.Nieraz serce twardnieje pod wpływem
niesprawiedliwości, ale tęsknota czasem zbliża serca
Piękny czytelny wiersz o dumie wewnętrznej +
Pozdrawiam:)