Ostatnie ogniwo
wiersz do własnej intepretacji, ponieważ wiadome jest, że każdy zrozumie go inaczej...
ukryte w dłoniach
skrzydła motyla
płatki śniegu
bielsze niż białe
skarcony wiatr
bezdomny wędrowiec
słonecznik przekwitły
dojżewają uczucia
dzika tafla wody
nieposkromiona młodość
śpiew ptaków
głos sumienia
CISZA!
nie może istnieć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.