Ostatnie słowa
Dla wszystkich, którzy czytają.
Była sobie dziewczynka
Mała niekochana
Matka jej odeszła, a ojca nie znała
I był sobie chłopczyk którego ona
kochała
On o tym nie wiedział
I patrzył na nią skrycie
Ona nie miała odwagi powiedziec mu co
czuje
Cięzkie było jej życie
Nie wierzyła że ktoś może kogoś kochać
szczerze
I tak trwała w tej swojej niewierze
I minęło ładnych parę lat
Ona miała już męża który był dla niej jak
kat
I znów nie zaznała miłości
Bo mąż bił ją i od środka niszczył
Potrzebowała czułości by był przy niej ktoś
bliski
Mąż jej mówił że jeśli odejdzie
To ją znajdzie i jeszcze gorzej będzie
I żyła z tym człowiekiem parę lat
następnych
Aż spotkała chłopca tego z lat
dziecięcych
I wtedy spojrzała w te oczy
Niebieskie jak morska woda płynąca
Rzucili się sobie w ramiona
Niczym para kochająca
I choć wcześniej w tamtych latach niewiele
rozmawiali
Tego dnia świetnie się dogadywali
Niczym ludzie znający sie wieki
A nie jak z piaskownicy dzieci
Przypomniały jej się wtedy słowa matki
Gdy w swym łożu umierała
To były ostatnie rzeczy które
wypowiedziała
" Pamietaj w życiu najważniejszy jest Bóg,
nie kochanie
Więc słuchaj tego co mówi piąte szóste i
siódme przykazanie"
I tak dziewczynka i chłopiec spotykali się
jako kochankowie i przyjaciele
Mąż nic nie wiedział ale ludzie wiele
I pewnego dnia doszły do niego owe
nowości
Że jego żona u innego gości
Wkurzył się niesamowicie bił ja kochał
prawie zabił
Wziął pistolet i do jej głowy przystawił
Lecz za spóst pociągnąć się nie odważył
W chwili jego niepewności chwyciła nóż i
wbiła mu w jego wnętrzności
Padł na ziemię zawył umarł
Nigdy więcej już nie krzyknie
Nigdy więcej nie uderzy
I nie zedrze z niej odzierzy
W dziewczynki głowie kłebiły się myśli
Te zdarzenia z przed paru chwil
Nie wytrzymała napięcia
I strzeliła sobie kule w głowy tył
Gdy dowiedział się o zdarzeniu
Chłopiec z tamtych lat
Któremu serce skradła
Jego historia też pod ziemię się zapadła
I tak będąc już duchem co czuwa nad nami
Przypomniały się dziewczynce ostatnie słowa
mamy
A ona nie spełniła matki ostatniej
prośby
Bo w jednej chwili przez kochanie
Złamała piąte szóste i siódme
przykazanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.