Ostatnie słowo należy do Boga
"Nie odrzucaj mnie, ja z Tobą być chcę..." chyba już nie...
Ty Miłość widziałeś w oczach moich,
Lecz ja nie dostrzegałam Jej w Twoich...
Czułam się szcześliwa gdy trzymałam Cię za
rękę,
Ty traktowałeś to jak udrękę...
Ty nic nie brałeś i nic nie dawałeś,
Ze mną być nie chciałeś,
A ja... przecież wiesz...
Ty żyłeś tak jak żyłeś,
Nieszczery ze mną byłeś...
Tyle razy mnie okłamałeś,
Lecz i tyle namiętności w tańcu dałeś
(pamiętasz?)...
Ty byłeś dla mnie najważniejszy,
Najbliższy, najkochańszy i
najpiękniejszy,
A ja... kim byłam dla Ciebie?
Ty miałeś mnie na ręki wyciągnięcie,
To ja mogłam przynieść Ci szczęście...
Lecz nie chciałeś,
Inną wolałeś...
Prawda ta długo mnie bolała,
W końcu przestała,
Bo ja... nie chcę się już męczyć...
Ty powiedziałeś "ja będę szukał Ciebie, Ty
szukaj mnie i może kiedyś się
znajdziemy"
Może to jeszcze nastąpi, Bóg tylko wie, my
o tym nie wiemy...
Chłopakowi, który bardzo mnie zranił, ale który zawsze będzie zajmował ważne miejsce w moim sercu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.