oświadczyny lub bez(nadziejny)
nieważne skąd i dokąd piszę
ci którzy zechcą zrozumieją
ważne że waląc głową w ciszę
czynię to z wiarą i nadzieją
bo kiedy czar pod życie pryśnie
wiadomo zawsze z woli pana
miłości nie da się przemyśleć
chyba że była wydumana
i kiedy życie w stado wilcze
pcha się na czoło jak kostucha
miłości nie da się przemilczeć
chyba że była całkiem głucha
choć można wilka uczłowieczyć
sadzając w rzędzie na nieszporach
z miłości nie da się wyleczyć
chyba że była ciężko chora
więc po cóż milczeć w stu językach
myśleć czy mnie już wyleczono
gdy wszystko jasne co zanika
zniknij lub zostań moją żoną
Komentarze (12)
Oświadczyny zadziwiające, pomysł na wiersz -
zacny:))))
kapitalne
Świetny wiersz.Bardzo mi się podoba od początku po
samą pointę :)
Świetny tekst.Bardzo płynny,dobrze się go czyta.
To prawda z prawdziwej miłości nie da się
wyleczyć.Bardzo dobra pointa.
Pozdrawiam serdecznie
Zabrzmiało niczym: Idź na całość! Piękne oświadczyny
:)
Bardzo wyrazisty, piękny wiersz.
Pozdrawiam
Powtórzę za Magdą - ostatni wers super - no i cały
fajny
Oświadczając się trzeba mieć nadzieję, a takie pewnie
będą przyjęte. Ostatni wers bomba.
Nie banalne te oświadczyny
Życzę szczęścia i za to stawiam +
bo się naprawdę należy.
Pozdrawiam
i miłości nie da się oszukać;
1.wers i 4. od końca - zatrzymały;)
ciekawe te oświadczyny, niech będą z bzem :)
Ładnie o potędze miłości. Długo trwa leczenie,
aczkolwiek można zaleczyc:-)
Strasznie podoba mi się pierwsza zwrotka. Brawo! Cały
wiersz oczywiście na wielki plus. Pozdrawiam. :)