Oszołomiony
Raz pewien ksiądz z Białegostoku
doznał obrzydliwego szoku.
Idąc drogą męki,
doświadczył udręki,
wpadając nosem do rynsztoku.
autor
elka
Dodano: 2015-11-18 09:37:33
Ten wiersz przeczytano 1038 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
fajowy
Ekstra
:) nosem albo "zadem" :)
Świetny limeryk! Pozdrawiam!
Pozdrawiam Elu
Patrząc w niebo zapomniał o ziemi ;) pozdrawiam z
uśmiechem.
(:-)}
+ Pozdrawiam
a teraz śpiew:
"wszystko się zdarzyć może...."
pozdrawiam pięknie:)
Ekstra limeryk, mógł uważać:) Pozdrawiam elka:)
Spokojnej nocy.
super limeryk
pozdrawiam
:))))pozdrawiam:))
:)))) Pozdrawiam z uśmiechem!
a później gadali, widzieliśmy księdza jak leżał w
rynsztoku
i cała brać kościelna w szoku.
Pozdrawiam serdecznie
Niesamowite.
Pozdrawiam.
:) no, masz.
Pozdrawiam, elka:)