otrzeć dziurawym kołnierzykiem...
Gdy minie sen obiecaj że słowa nie zgasną I będzie tak że piękno w nas nigdy nie zginie
otrzeć dziurawym kołnierzykiem
przefiltrowane łzy bez osadu
nienawiści i zanieczyszczonych
kłamstwami spotkać nad rzeką
wspomnień obserwowanych z
zachmurzonego nieba przez
srebrzysty księżyc, który
wywróżył z gwiazd
smutne zakończenie
...
otrzeć twoją zimną dłonią
wysuszone łzy bez słonych
kryształków cierpienia i słów
zaczarowanych przeprosinami
z fotografią posklejaną ponownie
przez parzące promienie słońca
chłodzące wypalone rany
w sercu złamanym tęsknotą
z wiarą, że wrócisz i pokochasz
..
marzenia
Obiacałeś...nie dotrzymałeś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.