Pakt o nie kochaniu
GODZ. 14:51
W szlachetnej zuchwałości radość wielka
drzemię,
Lecz nie może się wydostać przez skryte
cierpienie.
Oczekuje wybawienia lecz przez skromność
milczy,
Nic Mi na głos nie odpowie,czeka wiernie w
ciszy...
Myśli,dumnie patrzy w przestrzeń,trochę za
chmurami,
Chciałoby się dusić,płakać,cieszyć i być
między nami.
Chęć ogromna i niezłomna mieć w Nim
sprzymierzeńca,
Człek otwarcie,choć jest skryty,kusi i
przygnębia.
Miną rzedną,pustym wzrokiem,uśmiechem przez
łzy,
Gdyby tylko zechciał wiedzieć-jak jest
bliski Mi..
Lecz nie powiem,nie ujawnię Swego serca
Jemu,
Prędzej umrę niż się poddam,uczuciu
chytremu.
Blask roztacza Jego tarcza,zaś kto w Jej
pobliżu,
Jest bezpieczny i uznany przyjacielem
azylu.
Azyl ten to Jego schron-broni przed
słabością,
Gdyby wpuścił doń Me serce-zaznałby
miłości.
Lecz trwać muszę w przyrzeczeniu,które
obiecałam,
Być kompanem,przyjacielem-choćby dusza
łkała.
Smutna powieść,Bard zmartwiony,nic się nie
da zrobić,
Kiedy serce rozżalone przed szczęściem się
broni!
Komentarze (1)
Rymowanka jak kaszanka..>+