paleta barw życia...
owoc miłości
rodzi się w bólach
i niewinności
biel go otacza
dorasta żółknąc
i rumieniejąc
życia się uczy
jeszcze zielony
nadchodzi okres
kiedy dojrzewa
świat różowieje
on pąsowieje
się zakochuje
serce rozpala
do czerwoności
- efekt miłości
a lata lecą
i powszednieją
żona ta sama
wszystko szarzeje
bywają jeszcze
barwy pośrednie
lecz życie nasze
powoli blednie
bo czas ma swój kres
taki los marny
kiedyś nadejdzie
też kolor czarny
Komentarze (23)
ja tam lubię kolor czarny...:)
a żona tęczą...... piękny wiersz.... :)
umiejętnie użyłeś pędzla* pozdrawiam
Ciekawy wiersz z dobraną życiową paleta barw.
Pozdrawiam serdecznie;)
Niezły pomysł na wiersz. Przeczytałem z przyjemnością.
Wspaniale dobrane kolory życia.Pozdrawiam serdecznie:)
Zycie jest roznobarwne i dobrze, bo co by bylo gdyby
panowal tylko jeden kolor...
Pozdrawiam
Nie ukrywam, że bardzo trafnie została ujęta Twoja
paleta barw życia?
Krok po kroku ukazujesz, co w naszym życiu się działo,
jakie zmiany nas dotykały w tych barwach jest prawda
jak i przemyślenia, które są warte zapamiętania? A
śmierć jest też dopełnieniem i musi zamknąć to, co
zostało kiedyś otwarte mając taką a ni inną barwę?
To, że żona ta sama świadczy tylko o tym, że posiada
najcudowniejsze kolory z kolorów;)
oby tylko żona nie przeczytała o tej szarości -
"czerwoności życząc pozdrawiam:)
W odcieniach szarości
też ładnie miłości
Życie roznorodne zatem
we wszystkie barwy ubierane.
kolejne fazy zycia opisane barwami,ciekawy wiersz!
pozdrawiam
Taka kolej rzeczy, niestety...
Ładnie i kolorowo zwłaszcza ta czerwień. Pozdrawiam
Cię Rysiu bardzo serdecznie
Ciekawie opisane barwy życia, od urodzin aż po
kres... ładny wiersz!