Pamiętam pierwsze
Dla tych co chcą na nowo być dziećmi...
Pamiętam w piaskownicy z patyków pułapki
Z liści pieniążki by zjechać ze
zjeżdżalni
Zdeptaną śliwkę po drodze do szkoły
Zimą sanki, lepienia bałwana
Krótkie chwile dziecięcej do świata
miłości
Który wydawał się piękniejszy i nowszy
Pamiętam nie myślenie o jutrze
Przy zabawkach poważne rozmowy
Po kałuży marsz nóżek beztroski
Klocki po pokoju rozsypywane co dzień
namiętnie
Misia, który przez czas sługi do snu mnie
kołysał
Zapalone światło w łazience co mrok nocy
rozjaśniało
Pamiętam to dziecko, które zgubiłem w
sobie
Pamiętam gdy zadałem pierwsze pytanie
Bogu
A po nim cisze co wzbudziła niepokój
Pamiętam pierwsze melancholijne
spojrzenie
Pierwsze poczucie bezsensu
Pierwsze w Boga zwątpienie
Pierwsze w przyszłość wybiegania
Pierwszą miłość i rozstanie
Pierwszy deszcz co smutek sprawił
I mówię, bo wiem, że usłyszysz, choć nie
dasz jednoznacznej odpowiedzi:
Jezu! Co się ze mną stało!?
Obudź to dziecko, co dawno we mnie umarło!
... a za nic nie mogą się nimi na powrót stać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.