Pamiętasz...?
Pamiętasz...
Jak pierwszy raz powiedziałeś, że kochasz
mnie?
Wtedy coś we mnie drgnęło, a w sercu
płomień zapalił się.
Pamiętasz...
Nasz pierwszy pocałunek?
To był dla mnie Twój najpiękniejszy
podarunek.
Pamiętasz...
Mówiłeś, że jestem Twoją Gwiazdeczką
i aby mnie ujrzeć na niebie wśród nocy
mozesz kroczyć nawet ze zgaszoną
świeczką.
Mówiłeś, że jestem Twym Aniołkiem
Kochanym
Najpiękniejszym...
Najczulszym, bo przez Ciebie wybranym.
Mówiłeś,że do Nikogo się aż tak nie
przywiązałeś
I nikogo tak mocno nie kochałeś...
Pamiętasz...?
I brałeś mnie wtedy w ramiona
i tak czule dotykałeś,
a w oczach łzy szczęścia miałeś...
Mówiłeś, że nigdy nie pozwolisz mi
odejść,
że nie chcesz mnie stracić.
To były tylko słowa...
Bo aby mnie zatrzymać nic nie
zrobiłeś...
I w jednej chwili na zawsze mnie
utraciłeś...
Słodyczkowi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.