Pan Balagan
Dla mamy
Zyje sobie Pan Balagan
i powtarza: blagam, blagam.
Nie sprzatajcie moje dziatki.
Dam Wam za to spodnie w kratki.
Czekoladki i cukierki,
mandarynki i serdelki.
Dzieci widac nie sluchaja,
bo dzis dobry humor maja.
I sprzataly, wycieraly,
oraz wszystko ukladaly.
Juz jest wszystko wyczyszczone,
wysprzatane, ulozone.
Tylko jeden Pan Balagan
wciaz powtarza: blagam, blagam.
autor
Ela Pawelec
Dodano: 2005-11-04 10:52:45
Ten wiersz przeczytano 7812 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.