Pani Zima
Udekoruję zimę
Na skraju swej sukienki
Przejrzystymi kawałkami lodu
Gwiazdkami i płatkami śniegu
Wszystkie diamenty i perły przywdzieje
Tego świata, wielobarwne
I stanę na polanie
Która jeszcze pachnie jesienią
Wokół źródła światła słonecznego
I rzucę niewinne zaklęcie
Położę się na puchowym materacu
Z płatków śniegu
Pokryję łąki i lasy uśpione miasta
Odzieje je w kryształki szronu
A w domowych oknach
Namaluje różne obrazy
Stanę się Panią Zimą
Zacznę wirować w białej sukience
Do snu ukołysze Ziemię
Obsypię magicznymi snami
Nocą będę świecić
Przy blasku księżyca
Cała w brokacie
Komentarze (4)
Zima - nielubiana przez ludzi, moja faworytka z pośród
pór roku. Pozdrawiam
Pieknie to namalowalas
Każda pora roku ma swój urok! Pozdrawiam!
Orzeźwiający temat w środku lata.Według mnie drobną
niekonsekwencją jest jednak stosowanie raz czcionki z
ogonkami , a raz nie - przy ą,ę.Dwa ostatnie wersy -
niestylistyczne; jeśli już to: Przy blasku księżyca
cała w brokacie.Pozdrawiam:)