Panie Bodku (>‿♥)

Przecież Grażynko nawet najlepszym zdarza się strzelić
byka...nie wspomnę już o Prezydencie z bólem przez u
otwarte...to nie jest powód do tragedii...mój tato
zawsze powtarzał, że całe życie się uczymy i głupi
umieramy, a nie myli się tylko ten co nic nie
robi...wystarczy tylko więcej dystansu do samego
siebie...nie trzeba szukać problemów tam gdzie ich nie
ma...więcej uśmiechu i to wystarczy :)

Grażynko bardzo przykro mi to czytać...nie rozumiem
powodu dla którego miałabyś się odklejać od nas...mam
nadzieję, że to jeszcze przemyślisz...będzie smutno
bez Ciebie...:(

Fajnie, że moja sugestia się na coś zdała i że z niej
skorzystałaś, Ulu,
nie czując się nią urażona:)
Nawiasem mówiąc, Twój zapis jest taki, jakim miał być
mój, czyli wszędzie są równe sylaby, a ja niestety w
jednym wersie strzeliłam byka, ale na szczęście u
Ciebie Uleńko wszytko jest, jak należy, pozdrówka
przesyłam i odklejam się od beja,/jeszcze nie wiem na
jak długo, może do jesieni, tak, jak Regiel?.../
może mi się to w końcu uda :))

Dziękuję i pozdrawiam Gminnego ;)

Zgrabnie napisane. Z uśmiechem czytałem:))) Gminnie
pozdrawiam Tą co sieje zamieszanie:)))

Isanko :) dziękuję ślicznie...

M.N. hahaha...rozbawiłeś mnie tym przymr"ó"żeniem, bo
wczoraj popełniłam dokładnie taki sam błąd i teraz
siedzę i się śmieję jak głupek do monitora :D:D
Dziękuję ślicznie za wizytę i humorek :)) Pozdrawiam
cieplutko z uśmiechem :))

Też z przymróżeniem obu oczu uważam, że Pan Bodek
tańczy na cieniutkiej linie... świetny wiersz,
pozdrawiam Cię serdecznie JoViSKO :)

Fajna dedykacja z poczuciem humoru.
Takie wiersze rozweselają Bej.
Pozdrawiam serdecznie

Zgadzam się z Tobą w zupełności Beatko :) Dziękuję
ślicznie :) Uściski :)):*

Uluś
świetna zabawa
świetna riposta
i oczywiście wiersz,
Pan Bodek
to cudowna postać
uwielbiam jego rym
tym bardziej cieszę się
bo zasługuje na prym
by wodzić
i życie słodzić
:)
pozdrawiam Was razem i z osobna serdecznie;))
buziale zostawiam:)

hihihi..dzisiaj dopiero doczytałam drugą część Twojego
komentarza Bodku...powiem krótko! Cała przyjemność po
mojej stronie :) Pozdrawiam Ciebie i Twoją Basię
cieplutko i bardzo serdecznie :))

Psia kość!
Obcięło mi resztę komentarza!

Kontynuacja:

A jeżeli chodzi o Moją Najdroższą Żonę... nie takie
"zabawy" przeżyliśmy.
Wybaczanie... to Jej "middle name". :)
Cieszy się razem ze mną, że mam hobby i wielu
przyjaciół na Beju.

Tego "Już-a", też mi "już" wybaczyła. :)

Tobie Ulu jeszcze raz dziękuję, że chciałaś poświęcić
czas. Sprawiłaś mi wielką przyjemność.

Pozdrawiam serdecznie

witaj
lekko z humorek i dobrym słowem
Jesteś Wielka a pan Bodek pewnie w piórka obrastaaa
i dobrze skoro taki chwat siur
pozdrowionka

Panie Bodku warto było czekać na taki komentarz :) Jak
widzisz cała Bejowa ferajna pomagała mi, aby
udoskonalić i poprawić niedociągnięcia i błędy, żeby
wiersz był godny Pana Bodka i za to ja jestem
wszystkim wdzięczna i wzruszona...Dziękuję :)) A teraz
idę spać, bo rano nie wstanę do pracy
hahaha....Dobranoc :))

Witaj Jovisiu,

No i wymyśliłaś... :))))))
Toż laurka miła
To, jak złoto! :)

Jestem bardzo wdzięczny,
i uradowany, i rozczulony...
Wszystko naraz! :)))
Aż mi rymów nie stało...
Pierwszy raz zatkało!

Twój wiersz wprowadził mnie w nastrój jak rzadko
kiedy...

Komentarze... powaliły!
Dotyczą oczywiście tego wybornego wiersza (nie
dlatego, że skierowanego do mnie), ale wiele zdań,
które padły w wypowiedziach ukazały mi jasno, że
jestem akceptowany i lubiany przez wielu: znakomitych
Koleżanek i Kolegów.
Tego nie zastąpią Żadne Punkty!

Serdecznie dziekuję Wszystkim, którzy wypowiedzieli
swoje zdanie pod tym wiersze. Wiele z nich ogrzały
bardzo moje serce!