ŚPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI, TAK...
my najwyżsi? rangą narzekamy
że znikome są nasze dolary
w pracy nikczemnie zarabiamy
a do wykształcenia psom dorastamy
bo czym że innym się różnimy
od czworonogów biegających pod płotem
dopóki lwa nie ruszymy
miotają się nas skoki, skoczki i swawole
Politycy, Biskupi, pożądający nauki
ze swastykami pod samochodami
jeżdżą głosząc leprze jutro!
ale przecież nam badano
mamy bardzo małe czaszki
które nie pomieszczą wiersza buntu
to NIEMCY je wybadali, dobrze wybadali!
sceneria antytwoja się rozwija
mały dom, a pomieści cały lud
chińczyków, murzynów, izraelitów
i nikt nikogo przy stole nie uderzy
usiądź ty przy stole
i spożywaj filozofie spokojnie
PRZECIEŻ CHCESZ!!! lepsze jutro
dosyć tego, milknę
zeskrobując strupy zaschłej krwi spod
oka
za dużo w świecie widziałem, czytałem
pragnę żyć nie widząc nic
nareszcie wytnę sobie oczy
kochane dziecko bez nóg
Pisałem ten wiersz z nudów i kiedy się obudzę, usunę go, lecz wiedz czytelniku, jeśli cię zabolał-napisz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.