PANIE ŁADNE I POWABNE
Jak to każdej wiosny bywa,
wcześniej rankiem słonko wstaje.
By ogrzewać promieniami,
budząc zmysł nieokiełznany.
Coś ta pora w sobie miała
Hormon szczęścia wytwarzała
Panie większy powab mają
Seksu więcej z siebie dają
Są tak miłe - ugodowe
Do igraszek są gotowe
Pełne czaru i uroku
Od poranka aż do zmroku
To co w zimie ukrywały
Teraz skromnie odsłaniały
Ładne nogi,kiecka mini
W głowach panów zamęt czyni
Piękne bluzki nie pod szyję
Lecz głęboko wykrojone
Mogą też mieć prześwit mały
Aby mężczyzn rozpalały
Na ten widok amant padnie
Ba ,napali się dokładnie
W żyłach krew już się gotuje
Spodni góra już faluje
Będzie głaskał aż do skutku
Delikatnie pomalutku
Czule będzie ją całował
I już zawsze adorował
Zenek 66 Sielski
Komentarze (14)
:)
Zza* chmur. Nie ma tak dobrze, żeby kobieta od poranka
do zmroku myślała jedynie o igraszkach mając cały dom
na głowie, chyba, że jest panią tylko o towarzystwa.
To wiosna jest temu winna, że często panom ciśnienie
podskakuje na widok długich nóg :)))) Pozdrawiam
serdecznie.
wiosna lubi zamieszać, pozdrawiam
Bardzo ładnie i radośnie.Pozdrawiam:)
:-) :-) :-) i tak trzymaj:-) :-) :-) . Miłego
:):)Tak działa wiosna na panów:)))))Więcej widzą. :)
Wszystkim gorąco dziękuję
za tak miłe komentarze
Serdecznie Pozdrawiam
DOBREJ SPOKOJNEJ NOCY
Zenek 66
C ta wiosna z nami czyni hmm:))
Z uśmiechem dostrzegasz wiosenna urodę. Pozdrawiam
radośnie.
Fajny,radosny,pełen humoru wiersz
o niewieścich wdziękach,który z przyjemnością się
czyta.
Miłego dnia Zenku.Pozdrawiam:)
"spodni góra już faluje"....a już myślałem że tylko ja
to mam ! - ładnie i rytmicznie to ułożyłeś...
Z piękną estymą o paniach na wiosnę +)
Fajnie by było, gdyby tak było!
Pozdrawiam serdecznie:)
Ślicznie Zenku. Panie są piękne. Zafascynują nawet.
Kocha się w nich i młody i starszy.
Do mojej córki przychodziły młode panienki.
Rozmawiały. U mnie mieszkał mój starszy tata. Jak
tylko przyszły panienki to tata podchodził i :zagajał"
ich. Zwróciłam jemu uwagę, żeby im nie przeszkadzał.
A tata na to-
ja myślałem, że oni do mnie przychodzą, a nie do Basi.
I co ty na to? Pozdrawiam z humorkiem.